Przeżywamy doroczną uroczystość świętych Apostołów Piotra i Pawła. Jest to zawsze ważny moment dla życia całego Kościoła. Dla mnie osobiście ma też szczególną wymowę dzisiaj, kiedy po raz pierwszy ją przeżywam jako biskup Diecezji, dla Której św. Piotr i św. Paweł są Patronami, i przeżywam ją w Katedrze – kościele pod wezwaniem tychże Apostołów.

Spróbujmy wniknąć w korzenie wiary tych dwóch Apostołów, którzy są świadkami i jakby kolumnami wiary Kościoła przez pokolenia – są także dla nas, w dwudziestym pierwszym wieku umocnieniem i paradygmatem naszej wiary. Weźmy dwa fragmenty Słowa z dzisiejszej liturgii.

 

Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony.
Albowiem nie objawiły ci tego ciało i krew,
lecz Ojciec mój, który jest w niebie (Mt 16,17).

Na ostatek odłożono dla mnie wieniec sprawiedliwości,
który mi w owym dniu odda Pan, sprawiedliwy Sędzia,
a nie tylko mnie, ale i wszystkim,
którzy umiłowali pojawienie się Jego (2Tm 4,8).

 

Z przytoczonych dwóch fragmentów jeden jest słowem Jezusa o Piotrze drugi jest wyznaniem Pawła, świadomego już końca swego ziemskiego życia. Obydwa są świadectwem tego, co działo się w życiu tych ludzi i czego dokonała w nich znajomość Jezusa Chrystusa która została im dana „z góry”  Nie była to tylko znajomość Jezusa wynikająca z poznania ludzkimi oczyma, ale głębokie doświadczenie wiary, które całkowicie wywróciło ich życie, mniemanie każdego z nich o sobie samym. Po prostu dokonała się w nich totalna przemiana. Nowe stworzenie. To ich ostatecznie jednoczy jako świadków wiary w Jezusa Chrystusa.

 

1. Różni, lecz odniesieni do Tego samego Pana

Gdy spojrzymy na życia każdego z tych dwóch Apostołów, to musimy najpierw stwierdzić, jak bardzo różny był punkt wyjścia w przypadku każdego z nich w procesie zaistnienia w nich wiary. Czytaj więcej…


css.php