Oto obchodzimy Święto Chrztu Pańskiego, chrztu Jezusa Chrystusa w Jordanie. Wielu Ojców Kościoła zestawia to wydarzenie z Narodzeniem Jezusa. Tak jak Jezus narodził się z Maryi, by jako człowiek wejść w historię ludzkości, tak „rodzi” się do publicznej działalności wypełnienia swojej misji, gdy wchodzi w wody Jordanu w najniżej położonym miejscu pod odkrytym niebem. Właśnie tam, gdzie Jordan zbliża się do kresu swego biegu, by ujść doi Morza Martwego.

Jezus wchodzi do wód Jordanu jak tylu innych ludzi, którzy przyjmowali chrzest z ręki Jana Chrzciciela. Wchodzi do tych wód i ‑  jako pierwszy człowiek – widzi niebo otwarte, doświadcza mocy zstępującego na Niego Ducha Świętego w postaci gołębicy i słyszy głos Boga Ojca: „Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie” (Łk 3,22). To wydarzenie stoi na początku działalności Jezusa.

Już nie wróci do Nazaretu, by kontynuować dotychczasowe prace, lecz zostanie wyprowadzony przez Ducha Świętego na pustynię i tam być koszonym przez diabła. Potem podejmie głoszenie ewangelii, będzie uzdrawiał i tworzył podwaliny przyszłej wspólnoty Kościoła, by wreszcie w Jerozolimie dopełnić dzieła rozpoczętego przez zejście do wód Jordanu. Wtedy też „inaczej” zachowa się niebo. Będzie mrok w samo południe Wielkiego Piątku i blask poranka Zmartwychwstania. Wtedy to na krzyżu wyda On swego Ducha w ręce Ojca i zostanie wskrzeszony w wielkanocny poranek przed Ducha Świętości (zob. Rz 1,4). Wtedy to też Ten, który na krzyżu doświadczy opuszczenia należnego grzesznikowi zostanie „ustanowiony” (objawiony i uznany) Synem Bożym w mocy w powstaniu z martwych (zob. Rz 1,4).

To wszystko „antycypujemy” w święcie Chrztu Pańskiego: Jego „narodzenie” (początek) definitywnego działania Boga na rzecz zagubionego człowieka. Tego dnia w liturgii słyszymy słowa:

Oto mój Sługa, którego podtrzymuję.
Wybrany mój, w którym mam upodobanie.

Ja, Pan, powołałem Cię słusznie,
ująłem Cię za rękę i ukształtowałem,
ustanowiłem Cię przymierzem dla ludu,
światłością dla narodów  (Iz 42,1.6).

 

W tych Izajaszowych słowach mamy streszczenie całego dzieła Bożego, którego „objawiony”, a więc już nam ludziom dostępny sposób, dokonał się nad Jordanem.

1. Sługa Boga

Pierwszą cechą znamienną Tego, kto w imieniu Boga wchodzi w zwichniętą przez grzech historię człowieka jest to, że jest „podtrzymywany” przez samego Boga. Czytaj więcej…

Dziś, w sobotę 12 stycznia 2013 roku w godzinach popołudniowych w Radzyniu, przy Parafii Trójcy Świętej, odbyło się spotkanie z przedstawicielami Legionu Maryi. Organizacja ta działa w naszej Diecezji w strukturach 4 Kurii (Leśna Podlaska, Łuków, Międzyrzec, Radzyń), które zbierają 31 Prezydiów, czyli najniższych jednostek organizacyjnych. Wszystkie struktury podlegają Komicjum będącym w Radzyniu Podlaskim. Wszystkich członków aktywnych jest ponad 300 oraz ponad 500 członków wspierających.

Dzisiejsze spotkanie zgromadziło kilkadziesiąt Członków. Byli w zasadzie przedstawiciele wszystkich prezydiów i wszystkich kurii. W pierwszej części spotkania nastąpiło przedstawienie działalności tej Organizacji w naszej Diecezji. Następnie przedstawiciele poszczególnych jednostek wskazali na specyfikę swojej pracy. W dalszej części wygłosiłem katechezę o potrzebie zaangażowania świeckich w życiu wspólnoty kościelnej. Zwróciłem szczególną uwagę na potrzebę zaangażowania się w prace II Synodu Diecezjalnego i programu „Chrzest w życiu i misji Kościoła”. Dla Legionistów winno to stanowić obok ich normalnej pracy i modlitwy wynikających z ich statusu bardzo ważny aspekt zaangażowania. W swojej regule życia mają bowiem zaznaczone jako ważne i istotne w swojej posłudze w Kościele bycie do dyspozycji miejscowego biskupa i swego proboszcza.

Zachęcam Uczestników spotkania do kontynuowania rozpoczętej wymiany myśli i dzielenia się swoimi doświadczeniami i spostrzeżeniami.

Bp ZbK


css.php