Mocą tego pokarmu (19 Ndz B 2012)

by bp Zbigniew Kiernikowski

W 19 Niedzielę roku B mamy w pierwszym czytaniu kolejny epizod z życia proroka Eliasza. Po pokonaniu proroków Baala, wskutek próby polegającej na złożeniu ofiary najpierw przez proroków Baala a następnie przez niego. Ofiara przygotowana przez proroków Baala nie została przyjęta natomiast ofiara złożona przez proroka Jedynemu Bogu, Bogu Izraela, została przyjęta. To jednak nie doprowadziło do uznania działalności Eliasza. Wprost przeciwnie, Izabel, żona króla Achaba, która faworyzowała kult Baala i jego proroków, tym bardziej chciała dokonać zemsty na proroku Eliaszu. Posłała mu nawet wiadomość z wyraźną groźbą dotyczącą życia Eliasza, że ona postąpi z nim, jak on postąpił z prorokami Baala (zob. 1Krl 19, 2).

Wobec takich wiadomości o zdecydowanym zagrożeniu życia Eliasz zląkł się i zbiegł z terytorium Izraela (królestwo północne) do Beer-Szeby, na teren Judy (królestwo południowe). Tam przeżywał swój kryzys.  I tak oto zwracał się do Boga:

 

Wielki już czas, o Panie!
Odbierz mi życie, bo nie jestem lepszy od moich przodków.

Po czym położył się tam i zasnął.

A oto anioł, trącając go, powiedział mu:
Wstań, jedz!
Eliasz spojrzał, a oto przy jego głowie podpłomyk i dzban z wodą.
Zjadł więc i wypił (1Krl 19,4nn).

 

1. Ucieka przed grożącą mu śmiercią i udręczony prosi o śmierć

Możemy sobie wyobrazić to, że Eliasz uciekał prze zemstą Jezabel, która go nienawidziła jako proroka Bożego i która groziła mu niechybną śmiercią. Jest to poniekąd naturalny odruch i reakcja, by chronić swoje życie. Dziwić zaś może to, że kiedy uciekał w bezpieczne miejsce, poza zasięg władzy prześladującej go Jezabel, wtedy właśnie prosi Boga o śmierć. Czytaj więcej…


css.php