Fragment ewangelii czytany w 13 niedzielę roku a (Mt 10,37-42) stanowi końcową część tak zwanej mowy misyjnej Jezusa (Mt 10,5-42). Po powołaniu i ustanowieniu Dwunastu (Apostołów) Jezus poucza ich – można powiedzieć: daje im instrukcję czy regulamin ucznia, który niesie naukę swego Mistrza.

Mówi im najpierw o ich „wyposażeniu”, tzn., co mają a czego nie mają zabierać ze sobą, o sposobie zachowania się po wejściu do miasta; o ty, że są posłani jako owce  między wilki oraz, że będą prześladowani z powodu Jego imienia, na podobieństwo Jego samego jako Mistrza i Nauczyciela. W tym doświadczeniach nie mają się czego obawiać, bo ich życie jest w ręku Ojca.

W tym kontekście padają słowa obwieszczenia, które są jakby duchowym wyposażeniem, jakie będzie im towarzyszyć i które będzie niejako motorem ich działania – naturalnie patrząc z ich strony.

Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie,
nie jest Mnie godzien.
I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie,
nie jest Mnie godzien.
Kto nie bierze swego krzyża, a idzie za Mną,
nie jest Mnie godzien
(Mt 10,37n).  

Następnie Jezus mówi o nagrodzie za przyjęcie właśnie tych wysłanych w ten sposób jako Jego uczniów i o takich gestach wobec nich, jakim jest podanie kubka świeżej (zimnej) wody.

1. Obwieszczenie (nie)godności

Jezus, określając stan wewnętrzny posłanych, dotyka bardzo intymnej sfery życia: jego relacji do ojca i matki, syna i córki i ogólnie do swego krzyża. Relacja do Niego i Jego misji, w którym daje swoim uczniom udział, przewyższa wszystkie inne relacje.

Gdy jest mowa o „godności” w stosunku do Jezusa, Czytaj więcej…


css.php