Słowo Boże pozwala nam wglądać w nasze życie i kształtować je według zamysłu Boga. Bardzo często bowiem jesteśmy oszukanie co do prawdy naszego życia. Chcemy je sobie zagwarantować tak, byśmy mogli spokojnie sobie żyć. To jest jakby takie naturalne oczekiwanie. Tymczasem rzeczywistość najczęściej okazuje się inna. Ewangelia 18 Niedzieli roku C (Łk 12,13-21) daje nam możliwość rewizji naszego podejścia do życia oraz ukazuje nam potrzebę i możliwość odniesienia się do Boga jako jedynego źródła i gwarancji naszego życia. Na „skargę” przedstawioną przez jednego z braci co do spadku nieuczciwie podzielonego i na jego prośbę, by Jezus zainterweniował, Jezus odpowiedział: 

 

Uważajcie i strzeżcie się wszelkiej chciwości,
bo nawet gdy ktoś opływa we wszystko,
życie jego nie jest zależne od jego mienia
(Łk 12,15)

 

Jest to odpowiedź zaskakująca – szczególnie jeśli uświadamiamy sobie, że pochodzi ona z usta Jezusa, któremu przecież chodziło o ujmowanie się za pokrzywdzonymi. Wydaje się jakby Jezus umywał ręce od tej przecież w naszym odczuciu słusznej sprawy. Bo oto przecież dzieje się ewidentna niesprawiedliwość.

1. Któż Mnie ustanowił sędzią albo rozjemcą nad wami?

Jezus wyraźnie dystansuje się od przedstawionego mu faktu niesprawiedliwości. Ten dystans jest jakby podkreślony i potwierdzony przy zwrot, który Jezus kieruje do proszącego: Człowieku! Czytaj więcej…

Modlitwa uczniów Jezusa (17 Ndz C – 2010)

by bp Zbigniew Kiernikowski

Przeżywamy już 17 Niedzielę roku C. Czytamy dalszą część Ewangelii wg św. Łukasza (11,1-13). Ewangelista relacjonuje, w trochę inny sposób niż to mamy u św. Mateusza, przekazanie przez Jezusa uczniom Modlitwy Pańskiej. W kontekście modlitwy samego Jezusa jeden z uczniów poprosił Go, aby nauczył ich modlić się. Odwołał się przy ty, także do tego, jak to Jan Chrzciciel uczył swoich uczniów modlitwy. Łukaszowi zależy na tym, żeby pokazać modlitwę uczniów Chrystusa w odniesieniu do modlitwy samego Jezusa a także do tradycji Starego Testamentu. Chociaż ukaże jednocześnie, że modlitwa ucznia Jezusa ma już inny tenor i zawiera inny sposób wchodzenia w relację z Bogiem jako Ojcem, który daje Ducha Świętego. Nadto prowadzi do tworzenia się wspólnoty wiernych opartej przede wszystkim na logice przebaczenia.

Kiedy się modlicie, mówcie: Ojcze, niech się święci Twoje imię . . .

Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom,
o ileż bardziej Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą
(Łk 11,2n.13). 

Jednym z aspektów tego przekazania modlitwy, jakie mamy u Łukasza, jest – jak się wydaje – położenie akcentu nie tyle na treści wyrażane w modlitwie, ile na ufność z jaką można się zwracać do Boga jako Ojca, by otrzymać nie jakiekolwiek dary, lecz ostaecznie Ducha Świętego, który nas czyni dziećmi Bożymi – wspólnotą

1. Uświęcenie imienia Bożego jako Ojca

Na pierwsze wrażenie może wydawać się dziwne, że człowiek, uczeń Jezusa, ma prosić Boga, by Jego imię było uświęcane. Gdy mowa o imieniu Boga chodzi o przejaw Jego obecności i komunikowanie człowiekowi prawdy o Jego naturze, takiej, jaka została objawiona przez Jezusa – Syna Bożego. Jest to przede wszystkim natura Ojca. Czytaj więcej…

W 15 Niedzielę zwykłą roku C czytamy dalszy ciąg Ewangelii wg św. Łukasza (10,25–37). W tym fragmencie zostaje dotknięty jeden z istotnych aspektów życia, w którym człowiek pyta się o to, co jest ważne w życiu, aby mieć prawdziwe, tzn. wieczne życie, czyli tym samym tak przeżywać swoje życie, aby ono było zgodne z wolą Bożą. Inaczej jest to pytanie o sposób przeżywania chrześcijaństwa.

Nauczycielu, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?
Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem; a swego bliźniego jak siebie samego
(Łk 10,25.27).

Pytanie to postawił co prawda uczony w Piśmie Starego Testamentu. Postawił je wystawiając Jezusa na próbę. Jezus jednak odpowiedział mu bez żadnego podstępu i odpowiedział mu słowami Starego Testamentu. Odpowiedź jednak obejmuje zarówno wymiar życia przed Chrystusem jak i w Chrystusie. To, co stało się w Chrystusie, a więc Jego Misterium Paschalne, otwiera drogę realizacji prawdziwej miłości. W tym też zawiera się sens życa człowieka.  

1. Będziesz miłował – boski wymiar miłości

Miłość, o jakiej mowa w tym fragmencie księgi Powtórzonego Prawa i na tylu innych miejscach Starego Testamentu, to nie kwestia uczucia. Ani tego uczucia, jakie powstaje między osobami, które zbliżają się ku sobie i odkrywają to, co ich łączy. Ani też tego uczucia, które rodzi się z litości wobec kogoś, kto jest w potrzebie. Czytaj więcej…


css.php