Przeżywamy Niedzielę Palmową. Wspominamy to wydarzenie, kiedy Jezus na kilka dni przed Mękę, świadom tego, co Go czeka, wszedł do Jerozolimy. Odbyło się to w uroczystej, świątecznej procesji. Jezusa witano jako Króla. Był to spontaniczny odzew ludu i uczniów Jezusa na wszystko, co o Nim wiedziano i słyszano. Był to odruch wdzięczności i uznania wobec tego wszystkiego, co uczynił. Zapewne nie wszyscy rozumieli sens tego, co czynili; a jeszcze mniej zdawali sobie sprawę z tego, do czego to prowadzi. Był to bowiem inny król, niż ludzkie oczekiwania. Zmienią się także głosy i okrzyki. Jednak wówczas, podczas uroczystego wjazdu Jezusa do Jerozolimy wołano z radością i przekonaniem:  

Błogosławiony Król, który przychodzi w imię Pańskie. Pokój w niebie i chwała na wysokościach (Łk 19,38). 

 

To właśnie te słowa wskazują na istotę królowania Jezusa. On przychodzi w imię Pańskie, w imię Boga. On przychodzi z mocą Boga. Nie jest królem dla siebie, by panować nad innymi dla jakiegokolwiek własnego celu, lecz jest królem dla człowieka, by go wyprowadzać z zagubienia, z ciemności własnego egoizmu, z niewoli siebie. To ten król przynosi pokój z niebios i wprowadza człowieka w chwałę, do jakiej od początku został stworzony i przeznaczony.

 

1. Jezus jechał na osiołku a lud słał swe płaszcze na drodze

Ten gest wjazdu Jezusa do Jerozolimy na oślęciu, na którym jeszcez niekt nie siedział, spełnia zapowiedziane proroctwo: Raduj się wielce, Córo Syjonu, wołaj radośnie, Córo Jeruzalem! Oto Król twój idzie do ciebie, sprawiedliwy i zwycięski. Pokorny – jedzie na osiołku, na oślątku, źrebięciu oślicy (Za 9,9). Zwróćmy uwagę na przymioty, jakie temu Królowi są przypisane: sprawiedliwy, zwycięski, pokorny. Czytaj więcej…


css.php