Początek Ewangelii – 2 Ndz Adwentu B

by bp Zbigniew Kiernikowski

Początek Ewangelii o Jezusie Chrystusie, Synu Bożym. Takie oto słowa zabrzmią w drugą Niedzielę Adwentu (rok B; Mk 1,1-8). Najpierw zwracam uwagę, iż właściwszy i bardziej wierny tekstowi oryginalnemu jest przekład: Początek Ewangelii Jezusa Chrystusa, Syna Bożego. Jezus bowiem nie jest tylko przedmiotem Ewangelii, lecz jest jej podmiotem. To jest Jego Ewangelia i to On stanowi jej zasadniczą treść. Można też powiedzieć, tak jak to mamy w Liście do Rzymian, że jest to Ewangelia Boga o Synu Bożym, czyli o Osobie i o Dziele Boga dokonanym przez Jezusa Chrystusa (zob. Rz 1,3n).

Jest to początek. Początek, który praktycznie jest jakby uwerturą czy swoistym przedtaktem. W tym fragmencie nie ma bowiem jeszcze mowy o Jezusie Chrystusie, lecz o Jego prekursorze, o Janie Chrzcicielu. Jest on jednak przedstawiony właśnie po to, aby wskazać na Jezusa Chrystusa, na właściwy początek. Tak zresztą było zapowiedziane przez proroków.

Oto Ja posyłam wysłańca mego przed Tobą; on przygotuje drogę Twoją (Ml 3,1);

Głos wołającego na pustyni: Przygotujcie drogę Panu, Dla Niego prostujcie ścieżki! (Iz 40,3).

To wielkie wydarzenie przyjścia Boga do ludzi w ludzkiej postaci było przygotowywane na wiele sposobów podczas całej historii Starego Przymierza. Tak się to działo, żeby człowiek niejako mógł się przygotować do tego wydarzenia i niejako oswoić z myślą, iż to przyjście będzie inne od ludzkich wyobrażeń i oczekiwań.  

Przygotowanie człowieka na przyjście Pana

 Podkreślam właśnie ten aspekt, że to przyjście miało być i de facto było tak inne od ludzkich przewidywań. Można by nawet zaryzykować twierdzenie, że przez te przygotowania ludzie mogli więcej się dowiedzieć, tego jakie to przyjście nie będzie, niż jakie będzie. Czytaj więcej…


css.php