Dar pracy w winnicy Pana (25. Ndz A)

by bp Zbigniew Kiernikowski

Przedziwne i wspaniałe jest orędzie Ewangelii czytanej w 25. Niedzielę roku A. Wprowadza nas ona w darmowość życia w winnicy. Można też powiedzieć: w darmowość tracenia własnego życia w winnicy Pana i odkrywania sensu tego wszystkiego, co z nami jako pracownikami winnicy się dzieje. W liturgii dzisiejszej niedzieli ta Ewangelia ma dobre wprowadzenie przez czytanie Proroka Izajasza, który woła w imieniu Boga woła: myśli moje nie są myślami waszymi, wasze drogi nie są drogami moimi. Otóż to, co się stało i co najbardziej dotyka nasze ludzkie poczucie sprawiedliwości, jest wyrażone dobitnie w zestawieniu wezwania tych ostatniej godziny z faktem wypłacenia im jako pierwszym po denarze na równi z tymi, którzy pracowali cały dzień i otrzymali, jako ostatni, umówioną należność – po denarze.

Czemu tu stoicie cały dzień bezczynnie?
Bo nas nikt nie najął.

Idźcie i wy do winnicy (Mt 20,7).

To, co dokonało się w przypowieści, stanowi swoistą wykładnię ukazującą charakter życia chrześcijańskiego. Stanowi też pewną przekładnię wprowadzającą nas w rzeczywistość Bożą, która nie jest według miary i nie według myśli ludzkiej. Miara ludzka jest punktem wyjścia. Punktem docelowym zaś jest spełnienie się obietnicy według miary Pana. Jest to doprowadzenie człowieka do doświadczenia spełnienia się w człowieku darmowej obietnicy Boga.

Umówił się z nimi po denarze

Gospodarz winnicy wyszedł wczesnym rankiem, aby nająć robotników do swej winnicy. Umówił się z robotnikami o denara za dzień i posłał ich do winnicy. Pan winnicy dał robotnikom pracę i zapewnił im wynagrodzenie. Poszli do pracy powodowani zapewne głównie zapłatą. Czytaj więcej…


css.php