Nawrócenie (4) – przemiana

by bp Zbigniew Kiernikowski
Tak się składa, że  czytania z jutrzejszej niedzieli (Oz 6,3-6; Rz 4,18-25; Mt 9,9-13) pasują bardzo dobrze do tematu nawrócenia. W ramach kontynuacji tego wątku proponuję więc rozważanie do czytań z 10 niedzieli zwykłej (rok A).

Uwolnienie celnika

Jezus wychodząc z Kafarnaum, ujrzał człowieka siedzącego w komorze celnej, imieniem Mateusz, i rzekł do niego: «Pójdź za Mną». On wstał i poszedł za Nim.

Wyjście Mateusza z komory celnej i decyzja Abrahama o wyruszeniu z Ur Chaldejskiego to pewien schemat, który nam towarzyszy i powinien towarzyszyć w każdej sytuacji jako paradygmat (wzorzec) naszego życia. Wyjście z jakieś sytuacji, pozostawienie jej jest możliwe, jeśli się wierzy, że Ten, który powołuje ma moc spełnić to, co obiecuje. Jak mówi św. Paweł o relacji Abrahama do Boga: Uwierzył… i zostało mu poczytane za usprawiedliwienie. Swoje oparcie znalazł w Bogu.

Obraz komory celnej, jakkolwiek ją sobie wyobrażamy, możemy przenieść na życie każdego z nas. Jesteśmy także wielkimi celnikami: mamy swoje granice, dopuszczamy kogoś do naszego wnętrza, na nasz teren zawsze po pewnych pertraktacjach. Mogą być one bardzo różne: materialne i uczuciowe, poprawne i niepoprawne, delikatne i przewrotne czy gwałtowne. Jeśli mamy odwagę uznać, to dostrzegamy, jak układają się te relacje nasze z bliźnimi. Nie chodzi tutaj o zewnętrzny wymiar tych relacji, ale o nasze wewnętrzne nastawienie wobec kogoś czy czegoś na zewnątrz. Dlatego trzeba nam stale powoływania. Pan Jezus przechodzi i mówi: pójdź za mną, wyjdź stąd. Pójście za tym głosem jest to możliwe, jeśli wierzymy, że On ma moc spełnienia tego, co obiecuje, doprowadzenia do tego miejsca, dokąd powołuje (nie chodzi oczywiście tylko o powołanie specyficzne: kapłańskie czy do życia konsekrowanego). Czytaj więcej…


css.php