Jezus nauczał nie tylko słowami, ale także gestami i swoją postawą. Tak się stało podczas wydarzenia opisanego w czytanej dzisiaj Ewangelii. Podczas, gdy nauczał w świątyni, inni nauczyciele, mianowicie uczeni w Piśmie i faryzeusze przyprowadzili do Niego niewiastę pochwyconą na cudzołóstwie. Miała to być jakby lekcja praktyczna bądź nawet pokazowa, która miała wprowadzić w zakłopotanie Jezusa. Jezus bowiem głosił przebaczenie i miłosierdzie wobec grzeszników, a ostro upominał i krytykował faryzeuszy, którzy uważali się za sprawiedliwych. Teraz właśnie nadarzyła się okazja, którą faryzeusze i uczeni w Piśmie chcieli wykorzystać, aby oskarżyć Jezusa o to, że łamie Prawo. Scenariusz był dobrze, a może nawet chytrze przygotowany. Jeśliby bowiem Jezus opowiedział się za uwolnieniem niewiasty, mogliby zarzucić Mu niestosowanie się do Prawa. Jeśliby natomiast polecił ją ukamienować zgodnie z Prawem, osiągnęliby to, że Jezus zanegował swoje nauczanie i okazałby się niewiarygodny wobec otaczających Go i pokładających w Nim nadzieję grzeszników. Czytaj więcej…

Doniesiono Jezusowi, że choruje Łazarz z Betanii, brat Marii i Marty, u których Jezus bywał w gościnie. Jednak Jezus nie od razu poszedł do Łazarza. Wybrał się do Judei dopiero wówczas, gdy ten „zasnął” – to znaczy umarł. Poszedł, by go „obudzić”. Gdy Jezus przyszedł do Betanii, Łazarz był już od czterech dni w grobie. Widząc płaczące siostry Łazarza, Jezus wzruszył się i zapytał: „Gdzieście go położyli?” Wtedy wszyscy, którzy stali obok dostrzegli, że Jezus prawdziwie miłował Łazarza. Zaczęli też powątpiewać: „Czy Ten, który otworzył oczy niewidomemu, który dokonał tylu cudów, nie mógł sprawić, aby on nie umarł?” My, ludzie, mamy swoje propozycje rozwiązania: „Panie, gdybyś naprawdę istniał, to by się nie stało. Czy nie mogłeś sprawić, żeby to poszło inaczej?” Nie wierzymy bowiem, że w tym, co się wydarzyło, nawet gdy po ludzku coś już umarło, może objawić się zwycięstwo i chwała Boga.

Jezus podszedł do pieczary wykutej w skale i powiedział: „Odsuńcie kamień”. Możemy sobie wyobrazić, że wszyscy obawiali się wykonania tego polecenia, gdyż wiadomo, co się dzieje z obumarłym ciałem po czterech dniach. Jezus natomiast nie obawiał się tego, że „już cuchnie”. Co to może oznaczać? Nie chodzi tu tylko o rozkładające się ciało Łazarza. Jest to obraz grzechu człowieka i tego, co on w nim powoduje. Nie chcemy takiej sytuacji, w której objawia się nasz grzech czy grzechy naszych bliźnich. Wszyscy bowiem boimy się ujawnienia grzechu i jego skutków: bo to cuchnie, brudzi, bo pokazuje, kim naprawdę jesteśmy. A Jezus mówi: „Usuńcie kamień”. Trzeba przełamać opór kamienia, ale jeszcze bardziej trzeba przełamać opór ludzkiego serca, ludzkiej niewiary, ludzkiego zamknięcia. Jezus rzekł do Marty: „powiedziałem ci, że jeśli uwierzysz, ujrzysz chwałę Bożą”. Czytaj więcej…

Triduum Paschalne

by bp Zbigniew Kiernikowski

Przed nami dni, w których wspominać będziemy najważniejsze wydarzenie historii zbawienia. W każdym roku liturgicznym lud Boży świętuje swoje odkupienie, dokonane przez wcielonego, ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Syna Bożego. To świętowanie jednak nie polega tylko na przypominaniu wydarzeń zbawczych w ich chronologicznej kolejności, ale na ich uobecnianiu w świętych czynnościach liturgicznych. W nich bowiem jest ciągle obecny Jezus Chrystus, Zbawiciel. Tajemnica Jego Śmierci i Zmartwychwstania jest istotną treścią wszystkich czynności liturgicznych Kościoła. Należy nadto podkreślić, że tych obchodów nie można ograniczyć do Niedzieli Wielkanocnej i Poniedziałku Wielkanocnego. Celebrowanie Triduum Paschalnego jest przeżywaniem obchodów pamiątki Męki, Śmierci i Zmartwychwstania Pańskiego. Jest to szczyt roku liturgicznego. Celebracja Triduum, czyli Trzech Świętych Dni, a właściwie Trzech Świętych Nocy, rozpoczyna się w Wielki Czwartek wieczorną Mszą św. Wieczerzy Pańskiej a kończy nieszporami Niedzieli Wielkanocnej. Czytaj więcej…

Ewangelia IV Niedzieli Wielkiego Postu to ewangelia drugiego skrutynium chrzcielnego według praktyki starożytnego Kościoła, stosowanej także i dzisiaj we wspólnotach, gdzie przygotowują się do chrztu dorośli katechumeni. (Obrzędy II skrutynium będziemy przeżywać również w tę niedzielę w naszej siedleckiej katedrze). Pierwsze skrutynium, powiązane treściowo z Ewangelią o Samarytance, koncentruje się na odniesieniu do źródła życia, do wody, która zaspokaja oraz do kultu, który jest życiodajny i wyrażający życie. Drugie skrutynium jest związane z Ewangelią o ślepcu. Chodzi o uzdrowienie człowieka niewidomego od urodzenia, a więc takiego, który nigdy nie zaznał światła. Był on człowiekiem, który nie zaznał piękna i dobroci życia. Co więcej, jak wynika w dalszej części opowiadania, ten człowiek żebrał, a być może był wykorzystywany do żebrania. Ten obraz wyraża sytuację człowieka, który nie mając światła i mocy życia, żyje żebrząc, prosząc o życie.

Żebranie to stałe oczekiwanie na dar. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że tym żebrzącym był niewidomy, to wtedy jeszcze bardziej możemy uzmysłowić sobie, jakie było jego oczekiwanie na to, aby ktoś mu coś darował i jakie musiało być jego uczucie, gdy nie mógł komunikować się z otoczeniem za pomocą tego bodajże najbardziej bezpośredniego narządu, jakim jest wzrok. Był on w zupełnym zdaniu się na innych, nie mogąc wiele uczynić w zamian. A jeśli był wykorzystywany przez innych, to jego życie było niejako uprzedmiotowione tak, jakby nie miało wartości samo w sobie. Czytaj więcej…

« Poprzednia strona

css.php