Na dni Wielkiego Postu proponuję rozważanie przypowieści określanej jako przypowieść o synu marnotrawnym, która jest także przypowieścią o jego ojcu, a która właściwie chyba najbardziej odnosi się do jego starszego brata.

Przypowieści o zagubionej owcy, zagubionej drachmie oraz o synu marnotrawnym opowiedział Jezus w konkretnym kontekście. Stało się to wtedy, gdy faryzeusze i uczeni w Piśmie szemrali na to, że Jezus pozwalał, by do Niego zbliżali się celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Czy to był tylko przejaw zazdrości ze strony faryzeuszów i uczonych w Piśmie? Zapewne nie tylko. Chodziło o coś więcej. Chodziło o koncepcję i obraz Boga. Chodziło o model czy wzór relacji człowieka do Boga, a jeszcze bardziej o obraz Boga i Jego relacji do człowieka, jaki w sobie wytwarza człowiek.

Przypowieść zwana zazwyczaj przypowieścią o synu marnotrawnym nie dotyczy tylko owego młodszego syna spośród dwóch, jakich miał przypowieściowy ojciec. Dotyczy także starszego syna. Przekazuje wiele prawdy o nim. I on jest też bohaterem tej przypowieści. Pozornie bardziej pozytywnym w stosunku do młodszego brata, bo nie odszedł z domu ojca zabierając majątek. W rzeczywistości jednak figura / postawa starszego syna objawia poważny problem w człowieku. Właśnie w synu, który nie doświadczył odejścia, a w rzeczywistości nie był w pełnej komunii z ojcem, a tym samym nie był w pełni w domu ojca.

Czytaj więcej…


css.php