Małżeństwo – rozwód – sakramenty

by bp Zbigniew Kiernikowski

Księże Biskupie, chcę zadać pytanie na prośbę mojej siostry. Jej mąż jest alkoholikiem, nie pracuje. Obecnie mieszka z matką, ale chce wrócić do żony-mojej siostry. Dzieci mają dorosłe. Siostra myśli o rozwodzie cywilnym, gdyż nie jest w stanie mieszkać z mężem pod jednym dachem. Jest ciężko chora na serce i potrzebuje spokoju. Czy po rozwodzie siostra będzie mogła przystępować do Sakramentów Świętych?

1. Patrząc od strony formalnej, Pani siostra, gdyby wzięła rozwód cywilny, a następnie będzie żyła odpowiednio do swego stanu (nie wchodząc w nowy związek), nie będzie miała przeszkód, by korzystać z Sakramentów (powtarzam – od strony formalnej, prawnej). Pozostanie jednak pytanie dotyczące sposobu i sensu (jakości) przeżywania przez Pani siostrę – czy jakąkolwiek inną osobę w takiej sytuacji – jedności i komunii z Chrystusem, który wydaje siebie za drugiego, za grzesznika, a nie odcina się od niego. Wzięcie rozwodu cywilnego jest konkretną decyzją, przez którą w pewien sposób odrzuca się drugą stronę. Są to decyzje i odpowiedzi bardzo trudne. Wymagają bowiem odniesienia nie tylko do aspektu prawnego, ale także do aspektu samej tajemnicy przeżywanych sakramentów, a w konsekwencji odniesienia do Jezusa Chrystusa i wspólnoty Kościoła. Czytaj więcej…

Rekolekcje – długość czy jakość?

by bp Zbigniew Kiernikowski

Nie ma żadnego kanonu czy przykazania dotyczącego długości rekolekcji. Najważniejsze, żeby dokonało się w nich nawrócenie. Rekolekcje, jako wezwanie do nawrócenia czy głoszenie Ewangelii jest potrzebne, by otwierać człowiekowi oczy na jego grzeszność i na miłość Boga. Są różne formy rekolekcji. Parafialne zazwyczaj trwają ok. 3 dni. Są też np. rekolekcje ignacjańskie, które odprawia się jako kolejne tygodnie … Nie jest oczywiście dobrze, kiedy z błahego powodu ktoś zwalnia się z pełnego uczestnictwa w rekolekcjach czy w innych praktykach, skracając swój udział. Podkreślam – z błahego powodu! Ale nie od długości rekolekcji zależy moje nawrócenie, lecz od otwarcia serca na głoszone Słowo – jak to w międzyczasie napisał Józef 70. Panie Józefie (zob. Rozważanie przypowieści o synu marnotrawnym – Łk 15,1-3.11-32) – zgadzam się całkowicie! Czasem może to być chwila, kiedy blask prawdy dociera do człowieka i całkowicie zmienia on swoje życie. Tak było ze św. Pawłem, tak było też np. z Ks. F. Blachnickim, z A. Frosardem, Edytą Stein, obecnie św. Benedyktą od Krzyża.
Polecam mój artykuł: Czy można się nawrócić samemu
nawrocenie2.doc 

zaniepokojona KSM-owiczka

by bp Zbigniew Kiernikowski

.. jak Ks. Biskup ma się do KSM-u? ..

KSM-em (podobnie jak Akcją Katolicką) interesuję się w miarę moich możliwości i bardzo mi zależy na poprawnej formacji w tym Stowarzyszeniu. Natura i struktura KSM-u jest inna niż Ruchu Swiatło-Zycie, przynajmniej w założeniach. Ruch Swiatło-Zycie ma na celu formację w duchu inicjacji chrześcijańskiej, natomiast KSM zakłada u swoich członków już odbytą (formalnie czy rzeczywiście) inicjację chrześcijańską i ma celu organizowanie chrześcijańskiego życia wśród młodych. Wiemy, że w praktyce wygląda to bardzo różnie. To jest czasem powodem nieporozumień.  Bp ZbK

bodek58

by bp Zbigniew Kiernikowski

…w jaki sposób do Jana Ewangelisty dotarł tak szczegółowy przekaz ze spotkania Pana Jezusa z Samarytanką..

Pytanie dotyczące szczegółowego przekazu rozmowy Pana Jezusa z Samarytanką wchodzi w zakres kwestii związanych z procesem powstawania pism Nowego Testamentu i hermeneutyki biblijnej. Są to bardzo szczegółowe studia. Krótko mogę powiedzieć, że Ewangelie nie są kroniką wydarzeń, lecz świadkami prawdy (rzeczywistości), jaka stała się i została objawiona przez życie, nauczanie i działanie Jezusa Chrystusa. Każdy z Ewangelistów ujął to w specyficzny dla siebie sposób. Ewangeliści opisują konkretne sceny, przy których nie było świadków, jak m. in. wspomniana scena z Samarytanką, podobnie też scena Zwiastowania Zachariaszowi czy Maryi, scena kuszenia. Ewangelie jako księgi natchnione, ale pisane językiem ludzkim i stanowiące swoisty rodzaj literacki, uzyskują swoją moc także jako świadkowie historyczni mocą autorytetu Kościoła, który od początku strzegł depozytu doświadczenia spotkania Jezusa Chrystusa. Na ten temat wypowiada się Konstytucja o Objawieniu Bożym Soboru Watykańskiego II i inne dokumenty kościelne. Radziłbym poczytać książki ks. Józefa Kudasiewicza, Anny Swiderkówny, Zenona Ziółkowskiego.
Bp ZbK

Konrad

by bp Zbigniew Kiernikowski

 

czy orędzia Vassuli Rygen są prawdziwe…

Najlepiej odnosić się do Ewangelii i aktualnego nauczania Kościoła.  Wtedy się jest na pewnym gruncie. Bp ZbK

Jest to doświadczenie Abrahama – oprócz jego historii opisanej w Księdze Rodzaju, polecam bliższe zapoznanie się z 4 rozdz. Listu do Rzymian. Jest to także i ostatecznie doświadczenie Jezusa na krzyżu (zob. Mk 15,34 i paral. – zob. też interpretacja tego fragmentu w mojej książce „Eucharystia i jedność”, s. 71-93, oraz mój artykuł „Rola cierpienia w dopełnianiu się życia człowieka”, gdzie jest o tym mowa w p-kcie zatytułowanym: Doświadczenie opuszczenia – pełni braku na http://www.diecezja.siedlce.pl/biskupi.php?i=11&r=4 ). Wiara objawiona, wiara chrześcijańska nie jest uczuciem, nie jest też projekcją co do własnej przyszłości czy pewności życia, lecz odniesieniem się do Kogoś, czyli do Boga, którego poznaje się jako wiernego i godnego zaufania. Zwracam uwagę na to, że w biblijnym pojęciu wiary ciężar gatunkowy nie leży w aspekcie subiektywności, czyli w poznawaniu, odczuwaniu, itp. przez człowieka, lecz w tym, że człowiek odkrywa stopniowo (prowadzony przez kolejne doświadczenia) Kogoś. Na ten temat radzę przeczytać z ostatnią Encyklikę Benedykta XVI Spe salvi, a w szczególności pkty 4 – 9. Bp ZbK

 Na dni Wielkiego Postu proponuję rozważanie przypowieści określanej jako przypowieść o synu marnotrawnym, która jest także przypowieścią o jego ojcu, a która właściwie chyba najbardziej odnosi się do jego starszego brata.

Przypowieści o zagubionej owcy, zagubionej drachmie oraz o synu marnotrawnym opowiedział Jezus w konkretnym kontekście. Stało się to wtedy, gdy faryzeusze i uczeni w Piśmie szemrali na to, że Jezus pozwalał, by do Niego zbliżali się celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Czy to był tylko przejaw zazdrości ze strony faryzeuszów i uczonych w Piśmie? Zapewne nie tylko. Chodziło o coś więcej. Chodziło o koncepcję i obraz Boga. Chodziło o model czy wzór relacji człowieka do Boga, a jeszcze bardziej o obraz Boga i Jego relacji do człowieka, jaki w sobie wytwarza człowiek.

Przypowieść zwana zazwyczaj przypowieścią o synu marnotrawnym nie dotyczy tylko owego młodszego syna spośród dwóch, jakich miał przypowieściowy ojciec. Dotyczy także starszego syna. Przekazuje wiele prawdy o nim. I on jest też bohaterem tej przypowieści. Pozornie bardziej pozytywnym w stosunku do młodszego brata, bo nie odszedł z domu ojca zabierając majątek. W rzeczywistości jednak figura / postawa starszego syna objawia poważny problem w człowieku. Właśnie w synu, który nie doświadczył odejścia, a w rzeczywistości nie był w pełnej komunii z ojcem, a tym samym nie był w pełni w domu ojca.

Czytaj więcej…

Julia – skrutynia i egzorcyzmy

by bp Zbigniew Kiernikowski

Egzorcyzmy i skrutynia to nie jest to samo. Egzorcyzmy są jednym z elementów skrutyniów.  Na te tematy będę mówił w najbliższych katechezach w katedrze, a także w naszym Radiu. Poniżej zamieszczam fragment dokumentu „Wprowadzenia” do „Obrzędów Chrześcijańskiego Wtajemniczenia Dorosłych”. Odsyłam również do moich artykułów: „Teologiczny wymiar skrutyniów” (1 i 2). Można je znaleźć na następującej stronie http://www.diecezja.siedlce.pl/biskupi.php?i=11&r=4.

OKRES OCZYSZCZENIA I OŚWIECENIA ORAZ JEGO OBRZĘDY

152. W tym okresie, który zazwyczaj przypada na Wielki Post i zaczyna się obrzędem „wybrania”, wybrani razem z miejscową wspólnotą oddają się skupieniu ducha, aby się przygotować do uroczystości paschalnych i do sakramentów wtajemniczenia. Temu służą skrutynia, obrzędy przekazania i obrzędy bezpośrednio przygotowujące.

I. SKRUTYNIA

154. Skrutynia, które kończą się egzorcyzmami, mają doniosłe znaczenie w formacji duchowej. Celem skrutyniów jest oczyszczenie umysłów i serc, umocnienie przeciw pokusom, przemiana intencji i pobudzenie woli, aby wybrani bardziej przylgnęli do Chrystusa i postąpili w miłości ku Bogu.

155. Od wybranych wymaga się, aby pragnęli dojść do głębokiego zrozumienia tajemnicy Chrystusa i Kościoła, a przede wszystkim oczekuje się postępu w szczerym poznaniu siebie, w poważnym rozeznaniu swej dusz i w prawdziwej pokucie.

156. Obrzęd egzorcyzmu dokonywany przez kapłanów lub diakonów uwalnia wybranych, których Kościół pouczył o tajemnicy wybawienia z grzechów przez Chrystusa, od skutków grzechu i od wpływu złego ducha, umacnia ich na drodze duchowej i otwiera serca na przyjęcie darów Zbawiciela.

157. Aby w wybranych obudzić pragnienie oczyszczenia z grzechów i odkupienia przez Chrystusa, sprawuje się trzy skrutynia. Ich celem jest stopniowe pouczenie wybranych o tajemnicy grzechu, od którego cały świat i każdy człowiek pragnie zostać odkupiony, aby się uwolnić od jego obecnych i przyszłych następstw. Przez skrutynia wybrani mają także głębiej poznać Chrystusa Odkupiciela, który jest wodą żywą (por. Ewangelia o Samarytance), światłem (por. Ewangelia o niewidomym od urodzenia), zmartwychwstaniem i życiem (por. Ewangelia o wskrzeszeniu Łazarza). W czasie od pierwszego do ostatniego skrutynium powinien nastąpić u nich postęp w poznaniu grzechu i w pragnieniu zbawienia. (…)

159. Skrutynia odbywają się podczas Mszy skrutyniów, które odprawia się w 3., 4. i 5. niedzielę wielkiego Postu. Czytania wybiera się z serii „A” razem ze śpiewami, zgodnie z porządkiem czytań mszalnych (…)

Tyle z „Obrzędów Chrześcijańskiego Wtajemniczenia Dorosłych”. Zachęcam do zaznajomienia się z tą księgą liturgiczną.  Bp ZbK

III niedziela Wielkiego Postu – Samarytanka

by bp Zbigniew Kiernikowski

Proponuję rozważanie Ewangelii o Samarytance z III niedzieli Wielkiego Postu

Gdybyśmy starali się określić motyw, który stanowi kanwę opowiadania przedsta-wionego w dzisiejszej Ewangelii, to zapewne będzie nim prośba ujęta w słowach: „daj mi pić” oraz inne podobne formy jak: „dać wodę do picia”. Prośba „daj mi pić” pojawia się najpierw w ustach Jezusa i jest skierowana do Samarytanki. Po dłuższym dialogu na temat picia wody i pragnienia, ta prośba pojawia się na ustach Samarytanki, jako jej prośba o wodę, o tę wodę, o której mówi Jezus. Samarytanka motywuje jednak swoją prośbę w innym kluczu, niż to czyni Jezus mówiąc o wodzie, którą On daje. Jezus bowiem mówi wodzie, którą On może dać, by pijący z niej już więcej nie pragnął. Samarytanka natomiast myśli o pozyskaniu tej wody od Jezusa, żeby nie była zmuszona przychodzić do studni i czerpać z niej, czyli chce mieć wodę, ale bez wysiłku. W tej sytuacji pewnej dwuznaczności i nieporozumienia Jezus kieruje do Samarytanki słowo, które powoduje w niej odkrycie jej wnętrza i daje jej nowe zrozumienie sensu rozmowy z Jezusem. Dokonuje się to przez proste słowa Jezusa: „Idź, zawołaj swego męża i wróć tutaj!” Było to wyzwanie i pytanie o jej relacje, o jej otwartość, o otwartość jej wnętrza, ostatecznie o jej relację z Panem. Czytaj więcej…

W odpowiedzi na pytanie Mikołaja o grzech przeciwko Duchowi Świętemu pozwalam sobie przytoczyć fragmenty kilku moich wypowiedzi z różnych publikacji. Proszę wziąć pod uwagę, że są to wypowiedzi wyjęte z różnych kontekstów, niemniej uważam, że mogą być one pomocne w rozumieniu tego zagadnienia. Krótko ujmując, można powiedzieć, że grzech przeciwko Duchowi Świętemu ma miejsce wtedy, gdy w człowieku jest dominujące przekonanie, że nie potrzebuje przebaczenia grzechów. Jedną z podstawowych ról Ducha Świętego jest właśnie przebaczenie. Jak przebaczyć komuś, kto uważa, że nie potrzebuje przebaczenia.
1. „Kto przyzna się do Mnie, do tego przyzna się Syn Człowieczy”. Wiemy jak to jest trudne, wiemy jak to jest inne od nas. Dlatego Pan Jezus mówi, że każdemu, kto mówi słowo przeciw Synowi Człowieczemu – czyli przeciw tej rzeczywistości (Syna Człowieczego idącego na ukrzyżowanie), bo ta rzeczywistość go bulwersuje, jest zbyt trudna, nie pasuje mu – zostanie odpuszczone. Jeśli więc tobie dzisiaj taka wizja Jezusa, Syna Człowieczego nie odpowiada, to oczywiście nie jest dobrze, ale to nie jest jeszcze tragiczne. Bo ten Syn po to przyszedł, żeby na sobie uświadomić nam, jak daleko Bóg nam przebaczył. I to jest prawda. On otwiera przed nami drogę, żeby do tej prawdy się przyznać. Uwarunkowani różnymi siłami zewnętrznymi i zależnościami wewnętrznymi możemy jednak wobec tej prawdy stawać w bezradności i mówić, że ja tego dzisiaj nie potrafię, dzisiaj nie rozumiem czy dzisiaj nie chcę, ale nie wykluczasz tego w sensie absolutnym. To nie zamyka jeszcze drogi do przebaczenia, bo Jezus jest po to, żeby nam przebaczać i chce przebaczać.
Natomiast, jeśli powiem, że ja w ogóle tego nie chcę, że to jest nieprawdą i zamknę się w sobie na przebaczenie, będzie to grzeszna postawa, opór przeciw Duchowi: „Kto bluźni przeciwko Duchowi Świętemu, temu nie będzie przebaczone” (zob. Mk 3,29). Bluźnierstwo bowiem to swoisty sposób wykluczenia. Na tym polega zamknięcie się w ogóle na wszystko, co pochodzi od Boga. Jeśli w swojej nędzy chcesz, żeby któregoś dnia ten krzyk twojego braku został dotknięty mocą Ducha Świętego, to wszystkie grzechy będą ci przebaczone. Jeśli natomiast zamkniesz swoje łono, łono swojej rzeczywistości, albo stale będziesz chciał żyć w innej rzeczywistości i będziesz chciał, żeby Duch Święty tam nie wkroczył i nie działał, to będziesz właśnie popełniał grzech przeciwko Duchowi Świętemu. Tego Bóg nie może przebaczyć.
2. W Eucharystii Jezus daje się nam, żebyśmy Go przyjmowali, spożywali, nawet w pewnym sensie daje też nam możliwość byśmy uczynili z Nim, co chcemy. I my faktycznie możemy z Nim czynić to, co chcemy, możemy traktować Go z pobożnością lub świętokradczo, żebyśmy zrozumieli, że jest Ktoś, kto aż do tego stopnia siebie nam wydaje. Bo to jest na przebaczenie grzechów: On siebie daje po to, aby przebaczyć. I to jest usankcjonowane przymierzem, którym się ze mną związał. Związał się ze mną przymierzem. Stanął przede mną i powiedział: „Ja tobie będę przebaczał – zawsze”. Od tego odłączyć mnie może jedynie grzech przeciwko Duchowi Świętemu – moje przekonanie, że ja nie potrzebuję przebaczenia.
 Bp ZbK

Następna strona »

css.php