Podaję trochę informacji i refleksji z tej wczorajszej audiencji, w które dane mi było uczestniczyć. Okazją do audiencji było czterdziestolecie obecności Drogi Neokatechumenalnej w Rzymie (jesień 1968).

 

Wprowadzenie i wiadomości ogólne

 Bazylika św. Piotra była wypełniona. Obecnych było blisko 10 Kardynałów i około 15 biskupów. Z informacji, jakie otrzymałem, wynikało, że mogło być blisko 10 tysięcy osób. Być może właśnie z tego powodu ta audiencja miała miejsce w Bazylice, a nie w Auli Pawła VI. Bazylika bowiem może pomieścić kilka tysięcy więcej osób niż aula Pawła VI. Chociaż racja może raczej jest głębsza. Chodziło o wyrażenie związku z Papieżem, jako następcą Piotra, gromadząc się właśnie bezpośrednio przy grobie Księcia Apostołów. Obecne były, obok przedstawicieli Drogi z całego świata,  przede wszystkim wspólnoty z Diecezji Rzymskiej. To tutaj przed czterdziestu laty Droga praktycznie zaistniała jako formacja katechumenalna w parafii męczenników Kanadyjskich. Dziś w Rzymie Droga jest obecna w ponad stu Parafiach. W sumie jest około 500 takich wspólnot. Wspólnoty liczą zasadniczo po około 30 – 40 sióstr braci.Są parafie, w których są liczne wspólnoty, a w niektórych parafiach jest blisko 30 wspólnot. W takich parafiach życie parafialne jest ożywione bardzo przeniknięte przez formację katechumenalną i parafia w ten sposób ma wymiar misyjny nie tylko wewnątrz własnej struktury, ale także na zewnątrz.Ten właśnie element objawia się między innymi w podjęciu przez najstarsze wspólnoty zadania misyjnego wobec innych parafii, które potrzebują nowych impulsów dla ożywienia ducha i życia chrześcijańskiego. Czytaj więcej…

Julia – skrutynia i egzorcyzmy

by bp Zbigniew Kiernikowski

Egzorcyzmy i skrutynia to nie jest to samo. Egzorcyzmy są jednym z elementów skrutyniów.  Na te tematy będę mówił w najbliższych katechezach w katedrze, a także w naszym Radiu. Poniżej zamieszczam fragment dokumentu „Wprowadzenia” do „Obrzędów Chrześcijańskiego Wtajemniczenia Dorosłych”. Odsyłam również do moich artykułów: „Teologiczny wymiar skrutyniów” (1 i 2). Można je znaleźć na następującej stronie http://www.diecezja.siedlce.pl/biskupi.php?i=11&r=4.

OKRES OCZYSZCZENIA I OŚWIECENIA ORAZ JEGO OBRZĘDY

152. W tym okresie, który zazwyczaj przypada na Wielki Post i zaczyna się obrzędem „wybrania”, wybrani razem z miejscową wspólnotą oddają się skupieniu ducha, aby się przygotować do uroczystości paschalnych i do sakramentów wtajemniczenia. Temu służą skrutynia, obrzędy przekazania i obrzędy bezpośrednio przygotowujące.

I. SKRUTYNIA

154. Skrutynia, które kończą się egzorcyzmami, mają doniosłe znaczenie w formacji duchowej. Celem skrutyniów jest oczyszczenie umysłów i serc, umocnienie przeciw pokusom, przemiana intencji i pobudzenie woli, aby wybrani bardziej przylgnęli do Chrystusa i postąpili w miłości ku Bogu.

155. Od wybranych wymaga się, aby pragnęli dojść do głębokiego zrozumienia tajemnicy Chrystusa i Kościoła, a przede wszystkim oczekuje się postępu w szczerym poznaniu siebie, w poważnym rozeznaniu swej dusz i w prawdziwej pokucie.

156. Obrzęd egzorcyzmu dokonywany przez kapłanów lub diakonów uwalnia wybranych, których Kościół pouczył o tajemnicy wybawienia z grzechów przez Chrystusa, od skutków grzechu i od wpływu złego ducha, umacnia ich na drodze duchowej i otwiera serca na przyjęcie darów Zbawiciela.

157. Aby w wybranych obudzić pragnienie oczyszczenia z grzechów i odkupienia przez Chrystusa, sprawuje się trzy skrutynia. Ich celem jest stopniowe pouczenie wybranych o tajemnicy grzechu, od którego cały świat i każdy człowiek pragnie zostać odkupiony, aby się uwolnić od jego obecnych i przyszłych następstw. Przez skrutynia wybrani mają także głębiej poznać Chrystusa Odkupiciela, który jest wodą żywą (por. Ewangelia o Samarytance), światłem (por. Ewangelia o niewidomym od urodzenia), zmartwychwstaniem i życiem (por. Ewangelia o wskrzeszeniu Łazarza). W czasie od pierwszego do ostatniego skrutynium powinien nastąpić u nich postęp w poznaniu grzechu i w pragnieniu zbawienia. (…)

159. Skrutynia odbywają się podczas Mszy skrutyniów, które odprawia się w 3., 4. i 5. niedzielę wielkiego Postu. Czytania wybiera się z serii „A” razem ze śpiewami, zgodnie z porządkiem czytań mszalnych (…)

Tyle z „Obrzędów Chrześcijańskiego Wtajemniczenia Dorosłych”. Zachęcam do zaznajomienia się z tą księgą liturgiczną.  Bp ZbK

Potrzeba środowisk katechumenalnych

by bp Zbigniew Kiernikowski

 Jako bardzo konkretny przykład podam fakt przygotowania osoby dorosłej do Chrztu. Oprócz spotkań o charakterze pouczającym (doktrynalnym) taka osoba jest w kontakcie z kilkoma małżeństwami z Domowego Kościoła oraz bierze udział w spotkaniach i liturgiach wspólnoty neokatechumenalnej. Te kontakty umożliwiają zainteresowanej osobie przyglądać się praktyce życia chrześcijańskiego. Mówię o tym, dla podkreślenia tego, że potrzeba tego rodzaju świadectwa, gdyż nasze wspólnoty parafialne jako takie zazwyczaj nie są do tego przygotowane. Bp ZbK

4. Miłosierdzie Boże i wiara

by bp Zbigniew Kiernikowski

Co zaś do miłosierdzia Bożego, to owszem, na nie możemy zawsze liczyć, ale trudno sobie wyobrazić, aby ktoś, kto nie zechce się nawrócić, był w stanie z niego skorzystać.

Pytanie jak realizować ewangelizację i prowadzić katechumenat jest bardzo dobrym pytaniem, które ja też sobie stawiam. Trzeba zrozumieć najpierw o co chodzi w katechumenacie i skorzystać z ksiąg liturgicznych i wskazań Kościoła. Trzeba głosicieli, proroków (zob. powołanie proroków), którzy natchnieni łaską Bożą we współdziałaniu ze strukturami Kościoła będą nieśli Ewangelię ubogim, to znaczy tym, którzy aktualnie doświadczają jakiegoś braku, doświadczają cierpienia i krzyża w jakiejkolwiek postaci (wszyscy jesteśmy tym dotknięci, nie zawsze jesteśmy jednak tego świadomi). Słowo Boże musi paść na ziemię żyzną, to znaczy otwartą, dającą się przeorać, przyjąć nawóz, zobaczyć kim czy czym się jest. Chodzi o to, aby w rany życia człowieka wpadło Boże Słowo. Potrzebne jest to, aby byli siewcy, którzy sieją z nadzieją, że niektóre z ziaren trafi we właściwą bruzdę życiową (w rany człowieka). Odsyłam do tekstu z Dziejów Apostolskich (8,26-40) oraz do mojego artykułu na ten temat: „Historia Filipa (Dz 8,25-40). Paradygmat ewangelizacji”, Ruch Biblijny i Liturgiczny 3-4(2000), s. 206-213. Pobudzenie do refleksji jest owszem potrzebne, i można i trzeba je wykorzystać, natomiast najbardziej skutecznym momentem do wprowadzenia w uzdrowienie jest świadomość własnej choroby, zranienia. Wtedy następuje coś więcej niż tylko refleksja. Wtedy ziarno – jeśli jest siane właściwe ziarno, a nie jego namiastki czy surogaty – trafia w głębię życia i przynosi owoc. Jeśli ks. Marek Radomski jest tym bardziej zainteresowany proszę o osobisty kontakt.

Bp ZbK

3. Katechumenat w ekonomii zbawienia

by bp Zbigniew Kiernikowski

Nigdzie nie mówię, że potrzeba jedynie neokatechumenatu, lecz podkreślam, że potrzeba katechumenatu (inicjacji chrześcijańkiej), a neokatechumenat jest jedną z konkretnych propozycji, zaakceptowaną przez Kościół i, według mojego doświadczenia, bardzo skuteczną. Oprócz neokatechumenatu charakter katechumenalny ma Ruch światło-życie (deuterokatechumenat). Takie były założenia i dążenia ks. Franciszka Blachnickiego. Na naszym polskim terenie przygotowanie dorosłych do chrztu w formie katechumenatu wprowadził również Ks. Bp Wacław świerzawski. W ten sposób również przygotowuje się do chrztu w krajach misyjnych.

Nigdy nie twierdzę, że inni (poza neokatechumenatem) się nie zbawią. Gdy kładę nacisk na potrzebę formacji katechumenalnej (inicjacji chrześcijańskiej) mam na uwadze przede wszystkim prowadzenie do dojrzałej chrześcijańskiej wiary. Czynię to z coraz większym przekonaniem i zaangażowaniem, gdy widzę jak dzisiaj ludzie cierpią żyjąc w ciemności (zob. Łk 1,79) co do znajomości Boga i siebie oraz wzajemnych relacji. Z drugiej zaś strony wiem, że obok każdego zagubionego w jego bliskości, w zasięgu jego ręki jest lekarstwo i rozwiązanie – zbawienie. Trzeba tylko je głosić, by umożliwić wiarę (zob. Pwt 30,14; Rz 10,8 wraz z kontekstem w jednym i drugim przypadku). Bp ZbK

2. Obrzędy inicjacji chrześcijańskiej

by bp Zbigniew Kiernikowski

Jako owoc prac Soboru i reformy posoborowej zostały wydane Obrzędy Inicjacji Chrześcijańskiej Dorosłych (Ordo Initiationis Christianae Adultorum). Byłem w tym okresie w Rzymie. Wiem, ile było wówczas dyskusji. Jeden z moich kolegów napisał doktorat nt. aspektów wiary w tych obrzędach. W Polsce ta księga liturgiczna została wydana dopiero w 1988 roku, czyli ponad 15 lat później. Księga ta zazwyczaj jest nieużywana, albo wiele parafii jej nie posiada, a co dopiero mówić o jej znajomości. Jest to jednak księga liturgiczna bardzo ważna w dzisiejszych czasach. Robię wszystko, by duszpasterze z nią się zapoznali i z niej korzystali, aby zrozumieć ducha potrzeby katechumenatu dorosłych czy w ogóle inicjacji chrześcijańskiej. Z jej pomocą prowadzimy przygotowanie katechumenów dorosłych oraz wprowadzamy w tę problematykę rodziców dzieci i rodziców chrzestnych.

Jesteśmy w okresie Wielkiego Postu. Niewielu zdaje sobie sprawę z tego, że trzy kolejne niedziele Wielkiego Postu można nazwać niedzielami katechumenalnymi, których Ewangelie roku A są związane ze skrutyniami. Kolejno III niedziela Wielkiego Postu – Ewangelia o Samarytance, IV niedziela – o niewidomym od urodzenia, V – o Łazarzu. Bp ZbK

1. Potrzeba ewangelizacji i katechumenatu

by bp Zbigniew Kiernikowski

Dobrze powiedział „Nawrócony”, że ludzie nawracali się przez dwa tysiące lat (a nawet już wiele wcześniej). Jednakże w okresie tych dwóch tysięcy lat były różne formy katechumenatu, czyli inicjacji chrześcijańskiej. Nie jest ważne, że były różne, lecz jest ważne że były. Paradygmat tego mamy zapisany już Dziejach Apostolski (8,26-40 – historia eunucha ochrzczonego przez diakona Filipa). Po pewnym okresie w Kościele katechumenat (instytucjonalny) jako taki zaniknął (z wielu względów), a w jego miejsce powstały inne formy inicjacji chrześcijańskiej, którą w zasadniczej mierze w ostatnich czasach (wiekach) spełniał katechumenat rodzinny (obok instytucji kościelnych nowicjatów i szkół formacyjnych). Katechumenat rodzinny spełniał dobrze swoją rolę do niedawna (jeszcze kilka dziesięcioleci wstecz. Jesienią ub. roku w Siedlcach mieliśmy na ten temat sympozjum). Naturalnie nie można powiedzieć, że go wcale nie ma. Owszem po części jeszcze jest i spełnia jeszcze swoją rolę wszędzie tam, gdzie są rodziny chrześcijańskie, uformowane w wierze i będące w stanie tak żyć i tak formować. Byłoby dobrze, gdyby tak było, ale de facto nie zawsze tak jest. W praktyce bowiem rodzina w bardzo wielu przypadkach już nie spełnia tej roli (nawet jeśli jest to rodzina, którą możemy określić jako społecznie poprawna itp.), gdyż bywa, że sprawy wiary nie stanowią ośrodka życia rodziny. Stanowi je natomiast wiele innych spraw, wartości, zainteresowań, wiele różnych aspektów promocji życia wg miary tego świata. Naturalnie nie mam na myśli tylko złych rzeczy, lecz także takie, które dzisiaj są widziane jako promocja człowieka, ale w rzeczywistości nie zawsze są do pogodzenia z duchem Ewangelii i właściwie pojętą praktyką Kościoła czy byciem uczniem Jezusa.

Sobór Watykański II zauważył potrzebę katechumenatu. Mówi o tym kilkakrotnie wprost, a wiele wynika z kontekstu potrzeby formacji wiary. Uczynił to mając na uwadze procesy sekularyzacji i dechrystanizacji, jakie zachodzą we współczesnym świecie i które dotykają także społeczności kościelnych. Na to zwrócił też uwagę pod koniec swego życia Jan Paweł II w adhortacji „Ecclesia in Europa” (punkty 45-52). Bp ZbK

« Poprzednia strona

css.php